Slovanstvo ve svých zpěvech: Kniha IV. Písně polské


Ludvík Kuba, Pardubice 1887

87

ry; jedzie Mazurecek, wiezie, wiezie mi wianecek rozmarynowy.

Przyjechał w nocy.

[przed moje ocy.]
Stuk, puk w okienecko:
otwórz, otwórz kochanecko,

koniom wody dać.

Jużci przede mną,

[stoi pan stary]
a przed okieneckiem
a przed mojem okieneckiem

koń jego kary.

Nie mogę ja wstać
[koniom wody dać.]

Mać mi zakazała,

bym z chłopcami nic gadała,
trza się matki bać.

Jużci przede mną

[stoi pan młody,]
a przed okieneckiem
a przed mojem okieneckiem

koń jego kary.

A mogę ja wstać,
[koniom wody dać.]
Choć mi matka zakazała,
bym z chłopcami nie gadała,
nie trza się jéj bać.

53. Wiwat.

(Kolberg, serya II.)

Poznaňsko.
Svatební: Hraje so pří odjezdu z kostela.