169
Zginęła nam pasterecka w lesie, a któź jéj tam
śniadanie poniesie?
A mamci ja tez takowe pachole,
toć poniesie jéj śniadanie na pole.
Obsedłech ja góry, bory, lasy,
nie znalazłeck pasterecki naséj.
A szukałech ją,
po polu, po boru,
azech ja zased
ku temu jezioru.
Znalaz ci ją przy jedném jezierze,
óna se tam kosulinę pierze.
A ja jéj się pytam,
będzieli mnie chciała;
óna nic nie mówi,
ino zapłakała.
123. Wiwat.
(Kolberg XIII.)