Slovanstvo ve svých zpěvech: Kniha IV. Písně polské


Ludvík Kuba, Pardubice 1887

129

87. Bože, dej mi ženu!

(Kolberg XVIII.)

Bože, dej mi ženu, ale dej ji brzy,
už jsem dost vytrpěl, všecinko mne mrzí.

Do syta jsem se navýskal

a panenkám bočky stískal. Jak se jim odměním? Oj, já se ožením!

Nechci já tu dvorskou,
je tuze lenivá,
hrnce pět dní máčí,
šestý den utírá.
Do syta atd.

Krčmářku též nechci,

nevěrně miluje,

ať k ní přijde kdo chce,

každého celuje.

Do syta atd.

Vezmu si za ženu,
jakou nosím v hlavě,
budeme žít svorně,
byť o nuzné stravě.
Do syta atd.

Original:

A dajże mi, bože,
żony jak najprędzéj,
żebym ja nie cierpiał
dłużéj takiéj nędzy.
Jużem się dosyć nahulał
i panienek naprzytulał;
teraz się odmienić —
trzeba się ożenić!

Niechcę ja téj dworskiéj,
bo bardzo leniwa,
cztery nocy garczki moczy
i piątą umywa. I t. d.

I karczmarki niechcę,
bo ma łatwe serce,
jaki taki przyjdzie do niéj,
do ucha jéj szepce. I t. d.

Pojmę ja se taką,
jaka w mojéj głowie,
będziemy se żyli zgodnie
oba po połowie.
Jużem się dosyć nahulał
i panienek naprzytulał;
teraz się odmienić —
trzeba się ożenić!